O ukochanych meblach Art déco i dlaczego nie będą stały w moim mieszkaniu
Styl Art déco, na równi z wczesnym modernizmem przedwojennym, jest moim ulubiony stylem, zarówno jeśli chodzi o architekturę, architekturę wnętrz jak i malarstwo i grafikę.
Trochę z teorii. Styl ten powstał będąc odpowiedzią na secesję, która nie uznawała tradycyjnych zasad kompozycji, jednocześnie stojąc w opozycji do niej (choć uważam, że również nieco z niej korzystając). Nazwa pochodzi od połączenia francuskich art (sztuka) i décoratif (dekoracyjny). Charakteryzuje się przede wszystkim mocnym zgeometryzowaniem i syntetycznym ujmowaniem form.
Poniżej zestawienie secesyjnych i artdekowskich mebli zaprojektowanych przez jednych z głównych przedstawicieli tych stylów:
[expand title=”Czytaj dalej…” trigpos=”below” swaptitle=”Zwiń”]
Widać w nim również fascynację powstającymi w tym czasie w Stanach Zjednoczonych pierwszymi drapaczami chmur (stąd formy schodkowe).
W malarstwie i grafice widać żywą kolorystykę przejętą z fowizmu. Jedną z polskich przedstawicielek stylu w malarstwie była Tamara Łempicka.
Marzy mi się reprodukcja obrazu Tamary Łempickiej tylko na którą się zdecydować? Na obrazie widać geometryzację ciała, nieco mniej drastyczną niż w kubizmie oraz proste bryły budynków – inspiracja konstruktywizmem.
Szczyt popularności osiągnął w latach 20. A w latach 30. ustąpił miejsca Bauhausowi. Art déco miał duży wpływ na rozwój nowoczesnego wzornictwa przemysłowego. Jeśli chodzi o stosowane materiały w meblarstwie i wnętrzach, były to przede wszystkim: złocony brąz, heban, inkrustowanie kością słoniową).
To, co mnie urzekło w tym stylu to niesamowita elegancja w doborze form, kompozycji, proporcji elementów a także cudowne, wg mnie już ponadczasowe motywy, ornamenty, tak teraz modne geometryczne wzory i czcionki. Art déco miał miejsce we wspaniałym okresie, jeśli chodzi o sztukę, technikę, naukę, styl życia, będącym zmierzchem epok historycznych i stojąc u progu nowoczesności.
Jeśli chcecie wczuć się w klimat tamtych lat lub po prostu obejrzeć wnętrza, to polecam filmy przedwojenne – polskie i zagraniczne – tam zobaczycie wszystko „w oryginale” lub dla mniej odważnych filmy współczesne, np. Wielki Gatsby, filmy Woody’ego Allena: Śmietanka towarzyska, Magia w blasku księżyca, O północy w Paryżu oraz seriale np. Downton Abbey czy polski: Bodo, gdzie możecie znaleźć wiele inspiracji czerpiących z Art déco.
Meble w stylu art déco, tak jak już wspomniałam powyżej, charakteryzują się zgeometryzowaniem form. Często mają zaokrąglone narożniki, stoły i stoliki podstawę w formie połowy okręgu lub dwóch połówek złączonych „brzuszkami”, regały formę schodkową. Ogólnie meble te są zazwyczaj dosyć masywne, dlatego też wymagają odpowiedniej oprawy. Wg mnie nie będą dobrze wyglądały skumulowane, chyba, że dysponujemy piękną, wielką, przedwojenną willą. Za to jeden czy maksymalnie dwa mebelki w tym stylu świetnie będą się prezentować na tle nowoczesnych wnętrz i innych mebli, właśnie przez ich formę, ciężką, masywną, starodawną, a zarazem nowoczesną. Niestety nawet na jeden czy dwa takie meble trzeba metrażu. Poza tym, reszta wyposażenia wnętrza powinna być tylko dopełnieniem – jeśli zastawimy wnętrze zbyt dużą ilością innych mebli i przedmiotów, nasza perła w niej zginie lub będzie wyglądać co najmniej nie na miejscu. Dlatego też nie mogę sobie pozwolić na wymarzony stół czy szafę, gdyż obecnie nie mam możliwości, aby odpowiednio go wyeksponować. Tak więc pozostaje mi tylko marzyć i czekać… A także ostrzec Was zanim zdecydujecie się na zakup często drogich mebli.
[/expand]
19 wypowiedzi na temat “O ukochanych meblach Art déco i dlaczego nie będą stały w moim mieszkaniu”
Ja też uwielbiam styl art déco i te niepowtarzalne kształty mebli oryginalne malarstwo i odważne linie tyle że odkąd pojawiły się odświeżone wersje wypsarzenia w tym właśnie stylu myślę że gdy kupię nowe mieszkanie to na 100 procent urządzę je na wzór lat 30
Tak, teraz jest dużo dostępnych tego typu elementów nawiązujących do stylistyki z lat 20., 30., mnie też się bardzo podobają!
Kompletnie nie jest to mój styl.
Ale jestem pełna podziwu, jak dobrze przygotowałaś ten artykuł i przeczytałam z zainteresowaniem
Dziękuję za komentarz i miłe słowa!
Cóż każde meble są inne i każdy w inny sposób je postrzega. Ja uwielbiam cuda z drewna! 🙂
Tak, to prawda. Ja także lubię meble z drewna, zwłaszcza takie surowe, o widocznym rysunku.
Cuda !
Dzięki!
Meble ładne, ale nie wyobrażam sobie ich w moim domu. Wolę proste meble, które można ożywić dodatkami i stworzyć całkiem nowy wystrój małym kosztem.
Tak, takie meble nie wszędzie pasują. Sama też mam, ze względu na małe mieszkanie, raczej proste i nienachalne meble. A co do dodatków – uwielbiam wyszukiwać i zbierać perełki, które mają swoją historię i… duszę 😉
Bardzo ciekawie i lekko napisane, z przyjemnością przypomniałam sobie o pięknym ArtDeco i przeczytałam Twój komentarz. Świetnie o tym piszesz! Będę zaglądać
Dziękuję i zapraszam do reszty wpisów 😉
To prawda, co piszesz, że ten styl cudownie wygląda w kamienicach. Musze jednak przyznać, że na naszym osiedlu jest nowoczesne mieszkanie (z bardzo dużym salonem), gdzie jeden mebel tego typu robi całe wrażenie. Żałuję, że nie mam zdjęcia, ale bardzo spodobało mi się przełamanie typowo współczesnego minimalizmu 🙂
O tak! Również uwielbiam takie połączenia 🙂 szkoda, że nie masz tego zdjęcia…
To zdecydowanie nie mój styl, ale świetnie przygotowany wpis 🙂 Pozdrawiam
Meble w tym stylu są dość specyficzne więc doskonale to rozumiem. Dziękuję!