Kolor roku 2017 i jak wprowadzić go do wnętrz
Instytut Pantone kolorem roku 2017 okrzyknął zielony – greenery. Laurie Pressman, wiceprezes Pantone, w oficjalnym oświadczeniu podała, iż powodami podjęcia takiej decyzji były kwestie polityczne, a nie tylko poczucie estetyki. „To kolor mający sygnalizować społeczne pragnienie zmian. Cały świat jest podzielony – zarówno Stany Zjednoczone, jak i Europa. Musimy odświeżyć nasze spojrzenie i połączyć się znów w jedno społeczeństwo – napisała w komunikacie do mediów. – Kolor dziś kojarzy się z charakterem i innowacją. Dziś ma zupełnie inne i większe znaczenie niż kiedyś.”
[expand title=”Czytaj dalej…” trigpos=”below” swaptitle=”Zwiń”]
„Odświeżająca i ożywcza, zieleń jest symbolem nowego początku”.
Wybrany odcień ma właśnie nawiązywać do pierwszych dni wiosny, kiedy wszystko budzi się do życia. Jak co roku, wybrany przez Panotne kolor pojawia się potem wszędzie – w modzie, designie, architekturze i urbanistyce.
Pantone podaje również propozycje połączeń koloru Greenery z innymi barwami:
Poniżej kilka moich propozycji, jak kolor greenery można wprowadzić do wnętrz:
1. Najłatwiej – żywa zieleń – np. w postaci modnych ostatnio egzotycznych roślin liściastych, soczyście zielonych palm czy ekstrawaganckich kaktusów. We wnętrzarskich trendach można zaobserwować wielki powrót roślin doniczkowych, które świetnie ożywiają i ocieplają wnętrza. Widać również wielki powrót kwietników – możemy wybierać spośród nowoczesnych, które można znaleźć coraz liczniej w sklepach z wyposażeniem wnętrz lub wyszukać kwietniki lub stojaki vintage.
Ciekawe kwietniki:
2. Tapeta z zielonym motywem – pierwsze skojarzenie to słynna tapeta Banana Leaves, zaprojektowana w 1942 roku przez Dona Lopera dla Beverly Hills Hotel.
Tapetę Banana Leaves uważni widzowie dostrzegą w kilku odcinkach serialu „Przyjaciele” ;):
3. Akcenty w postaci pojedynczych elementów, np. kanapa vintage z zielonym obiciem, dywan z wzorami w tym kolorze, ciężkie zasłony, zielone klosze starych lamp biurkowych. Ten odcień zielonego był popularny m. in. w latach 60.-70. i dlatego możemy odnaleźć wiele obiektów z tamtych lat w tym kolorze. Kolor wprowadzony w postaci akcentów nie zrujnuje naszych portfeli, a gdy nam się znudzi, łatwo go będzie wymienić.
4. Zastosowany całościowo, np. na ścianach – dla odważnych. Przy tak mocnym kolorze należy ostrożnie dobierać resztę wystroju wnętrz. Lepiej też nie wprowadzać mu innej „mocnej” konkurencji. Wg mnie ten kolor pięknie prezentowałby się we wnętrzu w stylu vintage, z białymi listwami, drewnianą podłogą i meblami z ciemnobrązowego drewna i złotymi dodatkami. Widziałabym go również w połączeniu z dużą ilością bieli i kolorem, dopełniającym np. ze zgaszonym różem, zgaszonym turkusem, granatem, rudym.
Aby uniknąć efektu ze zdjęcia poniżej, lepiej nie łączyć tak kontrastowych kolorów.
Oto kilka inspiracji:
A czy Wam spodobał się ten kolor? Zielony to obok pomarańczowego kolor, którego nie lubię w ubiorze i we wnętrzach, ale musze przyznać, że ostatnio, na fali powrotu uwielbianego przeze mnie stylu vintage, zaczynam się do niego przekonywać, zaczynam tez żałować, że zmieniłam obicie i kolor foteli z zielonego na szary przy okazji ich odrestaurowywania. Wiosna zbliża się wielkimi krokami, to idealny czas, aby wprowadzać zmiany i aby żywa zieleń zagościła nie tylko na zewnątrz, ale i w naszych domach.
[/expand]