Przeglądnięte przez
Miesiąc: styczeń 2017

Kolor roku 2017 i jak wprowadzić go do wnętrz

Kolor roku 2017 i jak wprowadzić go do wnętrz

homesthetics.net

Instytut Pantone kolorem roku 2017 okrzyknął zielony – greenery. Laurie Pressman, wiceprezes Pantone, w oficjalnym oświadczeniu podała, iż powodami podjęcia takiej decyzji były kwestie polityczne, a nie tylko poczucie estetyki. „To kolor mający sygnalizować społeczne pragnienie zmian. Cały świat jest podzielony – zarówno Stany Zjednoczone, jak i Europa. Musimy odświeżyć nasze spojrzenie i połączyć się znów w jedno społeczeństwo – napisała w komunikacie do mediów. – Kolor dziś kojarzy się z charakterem i innowacją. Dziś ma zupełnie inne i większe znaczenie niż kiedyś.”

[expand title=”Czytaj dalej…” trigpos=”below” swaptitle=”Zwiń”]

ELLE.PL

„Odświeżająca i ożywcza, zieleń jest symbolem nowego początku”.
Wybrany odcień ma właśnie nawiązywać do pierwszych dni wiosny, kiedy wszystko budzi się do życia. Jak co roku, wybrany przez Panotne kolor pojawia się potem wszędzie – w modzie, designie, architekturze i urbanistyce.
Pantone podaje również propozycje połączeń koloru Greenery z innymi barwami:

ELLE.PL

ELLE.PL

Poniżej kilka moich propozycji, jak kolor greenery można wprowadzić do wnętrz:

1. Najłatwiej – żywa zieleń – np. w postaci modnych ostatnio egzotycznych roślin liściastych, soczyście zielonych palm czy ekstrawaganckich kaktusów. We wnętrzarskich trendach można zaobserwować wielki powrót roślin doniczkowych, które świetnie ożywiają i ocieplają wnętrza. Widać również wielki powrót kwietników – możemy wybierać spośród nowoczesnych, które można znaleźć coraz liczniej w sklepach z wyposażeniem wnętrz lub wyszukać kwietniki lub stojaki vintage.

Dacon-Design

AWX2_blog

hitohana.tokyo

Pinterest

Ciekawe kwietniki:

Kwietnik

yestersen

2. Tapeta z zielonym motywem – pierwsze skojarzenie to słynna tapeta Banana Leaves, zaprojektowana w 1942 roku przez Dona Lopera dla Beverly Hills Hotel.

pinterest.com

pinterest.com

pinterest.com

Domino

Tapetę Banana Leaves uważni widzowie dostrzegą w kilku odcinkach serialu „Przyjaciele” ;):

a-tactile-life

Little-Victories

pinterest.com

3. Akcenty w postaci pojedynczych elementów, np. kanapa vintage z zielonym obiciem, dywan z wzorami w tym kolorze, ciężkie zasłony, zielone klosze starych lamp biurkowych. Ten odcień zielonego był popularny m. in. w latach 60.-70. i dlatego możemy odnaleźć wiele obiektów z tamtych lat w tym kolorze. Kolor wprowadzony w postaci akcentów nie zrujnuje naszych portfeli, a gdy nam się znudzi, łatwo go będzie wymienić.

Minty-Inspirations

CarpetShop.pl

ArtDecor24

aranżujemy.pl

carlaaston.com

Inspiracje-w-moim-mieszkaniu

Stylidesign.pl

4. Zastosowany całościowo, np. na ścianach – dla odważnych. Przy tak mocnym kolorze należy ostrożnie dobierać resztę wystroju wnętrz. Lepiej też nie wprowadzać mu innej „mocnej” konkurencji. Wg mnie ten kolor pięknie prezentowałby się we wnętrzu w stylu vintage, z białymi listwami, drewnianą podłogą i meblami z ciemnobrązowego drewna i złotymi dodatkami. Widziałabym go również w połączeniu z dużą ilością bieli i kolorem, dopełniającym np. ze zgaszonym różem, zgaszonym turkusem, granatem, rudym.

Room-Decor-Ideas

Aby uniknąć efektu ze zdjęcia poniżej, lepiej nie łączyć tak kontrastowych kolorów.

RegioDom.pl

Oto kilka inspiracji:

Stylejuicer.jpg

Societe-Magazine.jpg

www.domzpomyslem.pl

sztukaprostoty.com

Room-Decor-Ideas.jpg

ArchitekturaWnetrz.pl

ŁadnyDom.pl

Home-Decor-Ideas

Foorni.pl

Dobrzemieszkaj.pl

A czy Wam spodobał się ten kolor? Zielony to obok pomarańczowego kolor, którego nie lubię w ubiorze i we wnętrzach, ale musze przyznać, że ostatnio, na fali powrotu uwielbianego przeze mnie stylu vintage, zaczynam się do niego przekonywać, zaczynam tez żałować, że zmieniłam obicie i kolor foteli z zielonego na szary przy okazji ich odrestaurowywania. Wiosna zbliża się wielkimi krokami, to idealny czas, aby wprowadzać zmiany i aby żywa zieleń zagościła nie tylko na zewnątrz, ale i w naszych domach.

[/expand]

Subiektywnie o… wnętrzach Opery Krakowskiej

Subiektywnie o… wnętrzach Opery Krakowskiej

Culture.pl

Zawsze marzyłam, żeby obejrzeć prawdziwy balet i odkąd powstała Opera Krakowska, bardzo chciałam zobaczyć ją od wewnątrz. Postanowiłam więc spełnić w końcu swoje marzenie i kupiłam bilet na „Jezioro Łabędzie”, przy okazji zyskując okazję do poznania wnętrze bezpośrednio – doświadczając go.
Do Opery przyszliśmy nieco wcześniej, co dało mi czas na rozejrzenie się po budynku i wypicie kawy  Zrobiłam też kilka zdjęć, ale ponieważ był to wieczór a ja miałam jedynie telefon, niestety nie wyszły zbyt dobrze, dlatego posiłkuję się zdjęciami znalezionymi w sieci.
Poniżej wypunktowałam trochę moich spostrzeżeń i obserwacji na temat wnętrz Opery. Napiszcie w komentarzach, czy się z nimi zgadzacie i czy coś jeszcze chcielibyście dorzucić, chętnie przeczytam o Waszych spostrzeżeniach 🙂

[expand title=”Czytaj dalej…” trigpos=”below” swaptitle=”Zwiń”]

– Dominujący kolor czerwony – praktycznie na wszystkich elementach wykończenia wnętrz (ściany – płyty czerwone; ślusarka; posadzki – czerwony granit; stolarka wewnętrzna i podłoga drewniana – kolor wiśniowy; drzwi do kabin w toaletach; fotele dla publiczności). Według mnie trafiony pomysł, ze względu na funkcję obiektu – ciemna, głęboka czerwień to chyba bardzo typowy kolor dla kurtyn. Jak na mój gust, kolor ten został jednak użyty w nadmiarze, na przykład odcień posadzek nie współgra z kolorem ścian i ślusarki – wygląda to tak, jakby projektant wybierał we wzornikach wszystko, co było opisane jako czerwone, nie patrząc na konkretny odcień.

Ryan-Panos.jpg

www.hochtief.pl

– Funkcjonalność – raczej na tak – układ obiektu jest na tyle prosty, że naprawdę trudno byłoby się zgubić (no, może udałoby się to szukając toalet, gdyż damska i męska są po przeciwnych stronach Sali widowiskowej). W skrócie, jest to zaokrąglona sala widowiskowa, biegnące wokół niej pasaże z przyległymi schodami oraz szatnie i toalety poniżej; trochę niewykorzystanej przestrzeni w „zielonej części” – są tam tylko plakaty i bardzo uboga, szumnie nazwana „restauracją operową” część konsumpcyjna.

www.theatre-architecture.eu

– Niestety, brak dbałości o detal – w toaletach drzwi do wielu kabin są źle dopasowane (lub ze złego materiału, który się wygina), przez co nie domykają się, a kanapy i stoliczki przy części kawiarnianej pochodzą chyba z najtańszej serii IKEA, przez co na pierwszy rzut oka widać, jak bardzo odstają od reszty wnętrza.
– Odbiór widowiska – nie ma się do czego przyczepić – wszystko doskonale widoczne i „słyszalne”.

www.ltt.com.pl

www.ankora.com.pl

– Standardowo dwa wyjścia z części głównej sali widowiskowej, co nieco utrudnia wychodzenie. Rekompensuje to dość dużo miejsca między rzędami, dzięki czemu przy przechodzeniu nie trzeba się przeciskać.

www.opera.krakow.pl

– Od dołu strop sali ciekawie zaoblony, dzięki czemu pełni też funkcje estetyczne.

www.atelierloegler.budoskop.pl

– Dobrze wyglądają także przeszklenia w dachu oraz lampy, które tworzą naprawdę ciekawy efekt i budują klimat.

www.ankora.com.pl

www.theatre-architecture.eu

– Hol jest duży, nie ma ścisku.

Ryan-Panos

– Materiały – okładzina z płyt z tworzywa sztucznego (prawdopodobnie) + drewniana okładzina na Sali widowiskowej (chyba), na sali głównej drewniana podłoga, posadzki granitowe w holu, metalowa ślusarka zewnętrza.

Architektura – murator

Architektura – murator

www.hochtief.pl

Culture.pl

Jeśli chodzi o zewnętrze, to nie podoba mi się efekt całościowy, zwłaszcza kompletne niezgranie trzech brył – części głównej z salą widowiskową, części administracyjno-technicznej i części wejściowo-komercyjnej w odrestaurowanym budynku dawnej ujeżdżalni, gdzie wcześniej mieściła się operetka. Części wyglądają jak przypadkowo ustawione obok siebie i nijak do siebie nie pasują – ani kolorystycznie ani charakterem elewacji.

Magiczny-Kraków

Najgorzej prezentuje się część administracyjna, być może przez niezbyt udanie dobrana paletę kolorystyczną.

krakow.wyborcza.pl

Trudno też mówić o „odrestaurowaniu” dawnej operetki, ponieważ obecny budynek ma już niewiele wspólnego z dawnym, a pokrycie go w całości ciemnozielonym marmurem budzi raczej nagrobkowe skojarzenia.

E-teatr

Najkorzystniej wypada część główna – to obiekt nowoczesny, może z zewnątrz niezachwycający jakąś niesamowitą architekturą, lekko przypominającą biurowiec, ale poprawny. Najbardziej uwagę zwraca kolor, który wg mnie akurat tutaj pasuje, dzięki czemu obiekt staje się (słusznie) dominantą dla otoczenia (jestem zdania, że tylko obiekty użyteczności publicznej powinny być dominantami).

[/expand]