Przeglądnięte przez
Tag: zieleń

Piękne i niebanalne połączenia kolorystyczne we wnętrzach

Piękne i niebanalne połączenia kolorystyczne we wnętrzach

W dzisiejszym wpisie chciałabym się skupić na moich ulubionych połączeniach kolorystycznych we wnętrzach. Wydaje mi się, że nie są one dość popularne i dlatego być może będą dla Was inspiracją. Kolory te nie są nachalne – wszystkie są nieco przydymione i dlatego też mogą sprawdzić się w wielu wnętrzach.

[expand title=”Czytaj dalej…” trigpos=”below” swaptitle=”Zwiń”]

Udanych połączeń kolorystycznych możemy szukać wszędzie – w naturze, w architekturze, w sztuce. Oglądając zdjęcia, chociażby na Instagramie czy Pintereście, stwierdzamy, że coś nam się podoba lub nie, tak samo jest z obrazami, plakatami, naturą. Zachwycamy się pięknymi zachodami słońca lub kwiatami, umaszczeniem ptaków, panoramą miasta. Dlaczego? Wszystkie te kadry są stworzone przez konkretne kolory, które wpływają na nas i wywołują pewne emocje. Jeśli są one pozytywne, możemy zastanowić się, czy nie uda się ich przenieść do naszych wnętrz, aby również w nich móc stworzyć coś pięknego.

Moje propozycje połączeń kolorystycznych częściowo wynikają właśnie z wyżej wymienionych obserwacji. To, na co pragnę zwrócić uwagę to to, że większość tych kolorów nie jest żywa – nie pochodzi z podstawowej palety barw, bo wcale nie musimy się jej trzymać, urządzając swoje wnętrze.

Odcieni niebieskiego jest nieskończenie wiele, tak samo żółć nie jest jednym kolorem, ma wiele pochodnych – od limonki do musztardowej żółci. Jestem wielką fanką właśnie tych przełamanych odcieni danych kolorów – zmieszanych z odrobiną szarości, brązu, przydymionych, nienachalnych.

Problemem jest to, że nie zawsze możemy znaleźć te odcienie w dostępnych, gotowych kolorach farb czy innych elementów wyposażenia wnętrz. Sama, szukając odpowiedniego odcienia niebieskiego na moja lamperię do kuchni i przedpokoju, ogromnie się zdziwiłam, jak ubogi jest wybór dostępnych kolorów i czemu są one tak drastyczne – można wybierać spośród kanarkowej żółci, turkusów, ostrej pomarańczy ale gdy szukamy czegoś bardziej łagodnego albo w podstawowych kolorach jak odcienie bieli, szarości, beżu czy kawy z mlekiem – tu już nie jest tak łatwo. Zupełnie tego nie rozumiem. Naprawdę Polacy najczęściej wybierają te ostre kolory? Na szczęście zawsze możemy posiłkować się kolorami z mieszalnika lub mieszać kolory na własną rękę, co może być niezłą zabawą.

Na pewno łatwiej jest z tkaninami czy dodatkami. Tu wybór jest ogromny i z pewnością, poświęcając odrobinę czasu, możemy znaleźć dodatki w tych odcieniach, które nas interesują. Pamiętajcie, że nie wszystko musi idealnie do siebie pasować – jeśli kolor narzuty nie będzie idealnie zgrany z kolorem ściany – nic nie szkodzi, dzięki temu wnętrze będzie bardziej „prawdziwe”.

Ale powracając do głównego tematu. Jakie są moje ulubione kolory? Nie będzie to zapewne niespodzianką, ale będą to odcienie idealnie współgrające z elementami stylu vintage i do niego nawiązujące, czyli: oliwkowa zieleń, granat, ciemna zieleń, pudrowy róż, burgund, ciemna czerwień, terakota. Pominę kolory podstawowe, które oczywiście również uwielbiam, ale byłyby zbyt banalne w tym zestawieniu. Zaczynajmy.

1. Pudrowy róż i ciemna zieleń.

Połączenie numer jeden to pudrowy róż i ciemna zieleń. Piękne i eleganckie – te kolory można połączyć na ścianach np. w formie lamperii, jak zostało to zrobione tutaj:

Wnętrze kawiarni Ranny Ptaszek w Krakowie.

lub stosując jeden kolor na ścianie, drugi w formie jakiegoś większego mebla np. sofy i połączenie obu w dodatkach. Oba kolory pięknie prezentują się w ciężkich tkaninach typu welur, idealnie współgrają z ciemnym drenem i mosiądzem.

2. Burgund i granat.

To połączenie zastosowałam w mojej sypialni. Użyłam go jednak raczej w formie dodatków, dlatego, że chciałam, aby pomieszczenie pozostało jasne, ale jednak z dodatkiem kolorów. Na tapecie są granatowo-niebieskie, niby akwarelowe, liście, które współgrają z granatowymi, lnianymi zasłonami, nieco złamanymi zielenią i szarością. Burgund pojawia się na poszewce w kwiaty i poszewkach welurowych, a dopełnieniem kompozycji jest okrągła, granatowa poduszka. Dalej, granat i niebieski pojawia się na grafice i makatce, natomiast burgundowy na doniczkach i kuferku na biżuterię. Całość jest raczej nienachalna ale według mnie tworzy udaną kompozycję. I to właśnie chciałam Wam pokazać, że kolory można wprowadzać stopniowo i bawić się nimi – dodatki wymieniać między pomieszczeniami, próbować różnych połączeń, zacząć od drobnych rzeczy, niekoniecznie od razu przemalowywać całe pomieszczenie na kolor, którego nie jesteśmy pewni.

3. Burgund i ciemna zieleń.

To połączenie bardziej wyrafinowane. Można do niego dodać odrobinę pudrowego różu, aby przełamać ciemne kolory. Z tego też powodu, stosowałabym je w większych pomieszczeniach lub w niewielkiej ilości – jedna ściana, mebel, dywan, dodatki. W tak mocnych kolorach ważne jest światło. Aby kolory pozostały we właściwej tonacji warto, aby światło dzienne nie padało bezpośrednio na nie – czyli na przykład stosując kolor na ścianie, niech to będzie ściana prostopadła do okna.

4. Pudrowy róż i ciemna czerwień.

Wydaje się, że róż gryzie się z czerwienią. Nic bardziej mylnego – odpowiednio dobrane odcienie mogą być bardzo eleganckie. Trzeba jednak uważać, żeby nie stworzyć klimatu zbyt buduarowego we wnętrzu. Bazą może być tu róż, natomiast ciemna czerwień jako kolor dopełniający.

5. Pudrowy róż i granat.

To również piękne, ale bardzo subtelne połączenie. Jest dość bezpieczne i neutralne, ponieważ żaden z tych kolorów nie jest zbyt nachalny. Świetnie nada się do sypialni, ale nie tylko. W tym połączeniu można być bardziej odważnym i pokusić się na przykład o tapetę w granatowo-różowe kwiaty.

6. Terakota i ciemna zieleń.

Terakota to kolor, który ostatnio robi się coraz bardziej popularny. To połączenie, nie bez powodu, kojarzy się z ciepłem, z egzotyką, miasteczkami skąpanymi w słońcu południowej Europy czy północnej Afryki. W dobrze doświetlonych pomieszczeniach za pomocą tych własnie kolorów można odtworzyć ten klimat, w pomieszczeniach ciemnych, z mała ilością słońca te kolory mogą wydać się nieco przygaszone, smutne. Wszystko zależy, o jaki efekt nam chodzi.

7. Oliwkowa zieleń i pudrowy róż.

To połączenie kojarzy mi się z pięknymi wczesnowiosennymi kwiatami na tle liści drzewa. Jest niezwykle romantyczne i również dość bezpieczne, choć niezbyt popularne. Będzie pięknie współgrać z brązem, drewnem w każdym kolorze, żywą zielenią roślin.

8. Oliwkowa zieleń i granat.

Wydaje mi się, że jest to bardzo nietypowe połączenie. W ogóle połączenie granatu i zieleni nie jest zbyt popularne, a przecież w naturze występuje dość często. Spójrzcie chociaż na upierzenie pawia – to właśnie tym połączeniem zachwycamy się, patrząc na niego. Z powodzeniem więc możemy je przenieść również do wnętrz.

9. Terakota i pudrowy róż.

Pudrowy róż to ciekawy kolor – zestawiony z granatem wyda się chłodniejszy, natomiast z terakotą nada wnętrzu ciepłego, południowego klimatu. Zainspirujmy się kolorami południowej architekty, na której tle tak często robimy zdjęcia. Pamiętajmy jednak o świetle – w południowych krajach jest go bardzo dużo i kolory wyglądają zupełnie inaczej niż w pomieszczeniach w naszym klimacie, gdzie jest go zdecydowanie mniej. Nie należy więc się dziwić, że to połączenie może nieco się różnić od prześwietlonych zdjęć z wakacji.

10. Terakota i oliwkowa zieleń.

Piękne połączeni i bardzo na czasie. Myślę, że w małej formie występuje w wielu domach, chociażby w formie terakotowej doniczki i roślinki 🙂 Jeśli podobają nam się te zestawienia, możemy je przenieść na większą skalę.

To była lista dziesięciu moich ulubionych ostatnio połączeń kolorystycznych. Czy któreś z nich przypadło Wam szczególnie do gustu? A może macie je u siebie? A może wolicie zupełnie inne kolory lub wnętrza całkiem neutralne? Dajcie znać w komentarzach.

Poniżej inne wpisy o kolorach we wnętrzach:
Inspiracja tygodnia – granat i ciemna zieleń we wnętrzach
Subiektywnie o… tym co teraz jest już/jeszcze we wnętrzach niemodne
Kolory van Gogha we wnętrzach
Wnętrza w stylu obrazów Gustawa Klimta
5 rzeczy, które mnie zachwyciły w nowym katalogu Ikea i jedna, która mnie zawiodła
Jak wystrój pokoju może rozwijać kreatywność dziecka?
Kolor roku 2019
Kolor roku 2018 i jak wprowadzić go do wnętrz
Kolor roku 2017 i jak wprowadzić go do wnętrz

[/expand]

W poszukiwaniu miejsc z duszą… Służewski Dom Kultury w Warszawie

W poszukiwaniu miejsc z duszą… Służewski Dom Kultury w Warszawie

„W poszukiwaniu miejsc z duszą…” to seria wpisów, które miały pojawiać się najczęściej. Od tego typu wpisu rozpoczął się blog i właściwie poza kilkoma początkowymi wpisami, temat na chwilę zamarł. Chce jednak do tego wrócić, aby podzielić się z Wami ciekawymi i niekoniecznie znanymi miejscami w Polsce, nie tylko pod względem architektonicznym. Dzisiaj kilka słów o miejscu, do którego już od dawna chciałam się wybrać po tym, jak naczytałam się o nim jeszcze w trakcie studiów, w czasie jego powstawania, gdy było o nim najgłośniej. Co to za miejsce? Jak wskazuje tytuł wpisu – to niepozornie brzmiący Służewski Dom Kultury zlokalizowany w Dzielnicy Mokotów m. st. Warszawy.

[expand title=”Czytaj dalej…” trigpos=”below” swaptitle=”Zwiń”]

Służewski Dom Kultury to miejsce mające na celu integrację społeczną w zakresie kultury, ekologii i rekreacji zarówno dla dzieci, młodzieży jak i dorosłych. Obiekt otoczony jest całkiem sporym terenem zielonym, sprzyjającym relaksowi. W sąsiedztwie płynie Potok Służewiecki, którego część została zagospodarowana i włączona w kompleks Domu Kultury. Jeśli chodzi o realizację programu proekologicznego, to oprócz dydaktyki, można tu doświadczyć „ekologii” na żywo – są tu prawdziwe ule i dzika łąka – w założeniu „pastwisko” dla pszczół oraz zagroda dla kóz. Projekt zakładał również powstanie wspólnego ogrodu warzywno-kwiatowego do uprawy przez społeczność lokalną. Na terenie kompleksu znajduje się również plac zabaw wybudowany z ekologicznych materiałów oraz mini ścianka wspinaczkowa. Interesującym obiektem kompleksu jest drewniana, pokryta gontem pagoda, w której 20 września 2015 r. zawisł wykonany w Japonii dzwon (WORLD PEACE BELL) będący symbolem pokoju w wielu krajach świata. Na terenie SDK stoi wiatrak czyli źródło ekologicznej energii, zasilającej oświetlenie ogrodzenia, amfiteatru oraz drzew w przestrzeni parkowej.

Osiedle znajdujące się tuż przy Domu Kultury stanowi ciekawy z nim kontrast.

Takie ukształtowanie terenu i budynku pozwoliło uzyskać amfiteatralne schody mogące pełnić wiele funkcji – siedziska, widowni. Takie rozwiązanie pozwoliło też dodać dodatkowej, doświetlonej powierzchni użytkowej pod terenem.

Dom Kultury otoczony jest dużym parkiem.

Na zdjęciu widać należące do SDK ule.

Wiatrak stanowiący dodatkowe, ekologiczne źródło energii.

Część terenu jest zagrodzona i udostepniona jedynie… kozom. I ich opiekunom oczywiście.

Ścianka wspinaczkowa przy SDK oraz widoczne świetliki dające światło pomieszczeniom poniżej terenu.

Widok na park i pagoda z japońskim dzwonem.

SDK w 2013 roku zdobył Nagrodę Architektoniczną POLITYKI. Architektura kompleksu łączy tradycję i nowoczesność. Nowa siedziba SDK, zaprojektowana przez pracownie WWAA i 137kilo, poprzez formę nawiązuje do dawnych funkcji tego terenu, w założeniu ma kształtować świadomość estetyczną i ekologiczną. Użyte w projekcie materiały to głównie drewno, szkło i metal. Przeszklone w całości ściany szczytowe poszczególnych budynków, pozwalają spacerującym wokół SDK obserwować prowadzone tu zajęcia, a przebywającym wewnątrz na bliski kontakt z zielenią służewskiego parku.

Widok na wnętrza SDK. Są proste, ale jednocześnie nowoczesne i przytulne, zachęcające do wejścia do środka.

Projekt przygotowywany był w konsultacji z przyszłymi użytkownikami, wyposażony jest w takie pomieszczenia jak ciemnia fotograficzna, pracownia komputerowa, sala taneczna, amfiteatr, sala widowiskowa, salonik literacki z dostępem do wi-fi i kawiarnia.

Świetlik w dachu, dobrze doświetla wnętrze i tworzy ciekawe efekty świetlne.

SDK to z pewnością obiekt warty uwagi. To jedyny w swoim rodzaju kompleks o wysokich walorach estetycznych. Zaprojektowany nowocześnie czyli w zgodzie z otaczającym krajobrazem, w nawiązaniu do lokalnych tradycji, z wykorzystaniem nowoczesnych materiałów i technologii, w poszanowaniu ekologii oraz potrzeb przyszłych użytkowników. To wszystko z pewnością odróżnia go (na plus) od wielu innych powstających obecnie obiektów użyteczności publicznej. Obecnie, czyli po pewnym czasie od zakończenia budowy, widać, że obiekt dobrze funkcjonuje, okoliczni mieszkańcy chętnie z niego korzystają a zaproponowany program spełnia swoje funkcje. Mimo to, widać również, że część początkowych „wielkich idei” nie wytrzymała próby czasu. O ile pszczelarium oraz zagroda dla kóz mają się dobrze, o tyle część pomostowo-potokowa już niekoniecznie. Po wodzie w tym miejscu ledwo widać ślad, za to na jej miejscu królują góry śmieci. Widać, że miejsce to początkowo było zadbane – są resztki traw wodnych, zarys kształtu zbiornika wodnego, ale już niestety nie jest. Również część ścieżek parkowych jest jakby zapomniana – ułożona nawierzchnia jest powykrzywiana i zniszczona. Wg projektu jest tu gdzieś ogródek warzywno-kwiatowy – ja takowego nie zauważyłam (ani śladu po nim), choć może to przez porę roku (początek kwietnia), w jakiej odwiedzałam to miejsce. Najsmutniejsze wrażenie robi jednak według mnie drewniana elewacja i nawierzchnia z kompozytu drewnianego – o ile zazwyczaj uwielbiam drewno w architekturze, również takie postarzałe, o tyle tutaj sprawia ono wrażenie nie postarzanego, a postarzałego, jakby ktoś raz je zaimpregnował i zapomniał, że trzeba to robić co roku od nowa. Drewno jest poszarzałe, ale w taki nieładny sposób – część pod dachem wciąż zachowała kolor a to, co moknie po prostu niszczeje. Część desek jest już wypaczona, a obiekt jest jeszcze praktycznie nowy. Odnosi się wrażenie, że chętnie się z tego obiektu korzysta ale jakoś nikomu nie przychodzi do głowy, że przydałoby się też o to miejsce zadbać. Być może jednak idea była zbyt wielka, trzeba było stworzyć coś „łatwiejszego w obsłudze”. Trochę szkoda.

Widok na SDK wód zieleni parku.

Mimo wszystko, obiekt jak i sama inicjatywa bardzo mi się podoba, najbardziej cieszy to, że to miejsce działa. Życzę mu jak najlepiej i oby nie zmarniało w ciągu najbliższych lat. Miejsca takie jak to – integrujące społeczność w niekonwencjonalny sposób, zachęcające do wspierana ekologii i trochę innego spędzania czasu, są bardzo potrzebne i mam nadzieję, że powstanie ich coraz więcej, bo jak widać, zapotrzebowanie na nie jest. Co do samej architektury, według mnie jest ona naprawdę na wysokim poziomie, jest ciekawa i niekonwencjonalna, ale właśnie – być może za bardzo jak na (niestety) polskie warunki. Prawdopodobnie, gdyby projektant zaproponował zwykłą, nudną, otynkowana elewację, kompleks nie wyglądałby teraz tak smutno. Kompleks SDK z pewnościa można nazwać miejscem z duszą i polecam każdemu je odwiedzić.

A czy Wy znacie to miejsce? A może korzystacie z niego na co dzień? Jeśli tak, jakie są Wasze wrażenia?

Inne wpisy z tej serii:
– Migawki z jesiennego Zakopanego (bez Krupówek)
– 4 miejsca w Nowej Hucie, które musicie odwiedzić
– Czy MCK w Katowicach to miejsce z duszą?
– W poszukiwaniu miejsc z duszą… Osiedle Nikiszowiec w Katowicach

[/expand]

15 roślin do wnętrz, które wytrzymają wszystko

15 roślin do wnętrz, które wytrzymają wszystko

[expand title=”Czytaj dalej…” trigpos=”below” swaptitle=”Zwiń”]

Savoir-Flair

Idzie wiosna, a w związku z tym mamy coraz więcej energii i coraz częściej zaczynamy myśleć o zmianach w naszych wnętrzach. Zmiany te dotyczą często żywej zieleni, która w ostatnim czasie cieszy się we wnętrzach uznaniem, zwłaszcza jeśli chodzi o rośliny egzotyczne.

Jeszcze nie tak dawno w naszych domach królowały storczyki, nieco wcześniej aloesy, kaktusy, jeszcze dawniej babcine paprotki, fiołki czy pelargonie. Jeśli chodzi o modę, rośliny we wnętrzach raz są kochane, innym razem prawie zupełnie z nich znikają. Ja lubię je od bardzo dawna, ponieważ posiadają wiele zalet. Jedną z nich jest na pewno ożywienie przestrzeni. Rośliny posiadają także oczyszczające właściwości. Sprawiają również, że wnętrze staje się przytulne i domowe. Mnie żywe rośliny zachwycają każdego dnia, poprawiają mi humor, a ich pielęgnacja mnie uspokaja. Zdradzę Wam także pewną tajemnicę, która odkryłam parę lat temu: rośliny doniczkowe, wbrew pozorom są łatwe w uprawie. Wystarczy po prostu połączyć trzy składniki:
1. Wybrać odpowiedni pod siebie gatunek.
2. Polubić się z się z nim.
3. Dołożyć naprawdę odrobinę pracy 😉

Jeśli chcecie wprowadzić trochę zieleni do swoich mieszkań, ale wszystkie rośliny, jakie do tej pory posiadaliście, zostały uśmiercone, ten wpis jest dla Was. Znajdziecie w nim wskazówki, jakie gatunki roślin łatwych w uprawie wybrać i jak je pielęgnować. Na koniec także pokaże Wam kilka fajnych akcesoriów i doniczek, które dopełnią Wasze zielone wnętrza.

15 wybranych roślin pokojowych z małymi wymaganiami. Sprawdź, która do Ciebie najbardziej pasuje i jak ją pielęgnować:

1. Aloes (Aloe vera) – jest wytrzymałą i niekłopotliwą rośliną doniczkową. W warunkach domowych może rosnąć przez wiele lat. Najlepiej rośnie na stanowisku słonecznym. Lubi umiarkowane podlewanie, więc można o nim na krótko zapomnieć. Przed kolejnym podlewaniem należy niemal całkowicie przesuszyć podłoże w doniczce. Nadmiar wilgoci, szczególnie zimą, powoduje gnicie rośliny. Sposób na rozmnożenie aloesu – należy uszczknąć odnóżkę i zdezynfekować, dobę przetrzymać do wyschnięcia i wsadzić do doniczki. Pamiętam, że dawniej aloesy hodowała moja babcia i wykorzystywała je w różnych leczniczych celach. Teraz wydaje mi się, że zostały nieco zapomniane.

Bakker.com

2. Kaktusy (Cactaceae) – są idealnymi roślinami doniczkowymi dla początkujących lub dla osób notorycznie zapominających o podlewaniu ;). Cena kaktusów jest na ogół niska (5 – 10 zł w zależności od wielkości) i można je znaleźć niemal wszędzie. Większość kaktusów jest mało wymagających. Wymagają słonecznego stanowiska i umiarkowanego podlewania.

Urzadzamy.pl

3. Grubosz drzewiasty (Crassula arborescens) – znany jest także jako drzewko szczęścia. To sukulent, który w mięsistych liściach gromadzi wodę, dlatego jest odporny na jej niedobór. W zimie przed podlewaniem należy odczekać aż podłoże dobrze przeschnie. Rośnie wolno, nie wymaga przycinania ani prowadzenia. W warunkach domowych może dorastać do 100 cm wysokości. Roślina lubi słoneczne stanowiska, dobrze znosi suche powietrze. Latem można wystawiać ją na balkon. Warto dać mu co jakiś czas nawóz do kaktusów. Grubosza (lub jak nazywamy go w domu – krasulę :)) również posiadam, ciekawa jestem, czy kiedyś osiągnie faktycznie te 100 cm…

Pixers

4. Dracena obrzeżona (Dracena marginata) – nazywana jest czasem smokowcem lub drzewkiem smoka. Jest łatwa w uprawie i odporna na niesprzyjające warunki (potwierdzam, sama posiadam od kilku lat). Lubi jasne stanowiska, ale dobrze też będzie rosnąć w lekkim półcieniu. Źle rośnie tylko na prażącym słońcu. Lubi umiarkowane podlewanie – raz na tydzień, na stanowiskach zacienionych, w zimie nawet rzadziej.

Bakker.com

5. Dracena sanderiana (Dracena sanderiana) – ma wąskie, dorastające do 30 cm, lekko opadające ciemnozielone liście z żółtawym obrzeżeniem. Ma strzelisty pokrój. Dorosłe draceny sanderiana dorastają do wysokości 100 cm. Dracena sanderiana lubi stanowiska jasne, lecz nie bezpośrednio nasłonecznione. Lubi obfite podlewanie w lecie i oszczędne w zimie.

Urzadzamy.pl

6. Nolina (Nolina recurvata) – znana jest również jako noga słonia – nazwa pochodzi od jej zgrubiałej łodygi magazynującej wodę. Jest rośliną długowieczną i wolno rosnącą. Dobrze znosi suche powietrze, nawet w mocno ogrzewanych pomieszczeniach. Nie lubi częstego podlewania, należy ją podlewać oszczędnie. Pomiędzy podlewaniami dobrze jest przesuszyć jej podłoże.

Alibaba

7. Scindapsus złoty (Scindapsus aureum) – znany jest także pod nazwą Epipremnum aureum. Jest bardzo dekoracyjnym pnączem doniczkowym, o żółtozielonych sercowatych liściach. Jest bardzo tolerancyjny na różne warunki oraz odporny na przesuszenie podłoża. W warunkach domowych może rosnąć przez wiele lat. Lubi umiarkowane podlewanie oraz stanowisko jasne, ale nie na słońcu. Roślina może gnić od zbyt częstego podlewania. Z dala od okna traci różnobarwność liści. Rośnie jak szalone, łatwo się rozmnaża (wystarczy odciąć kawałek z jednym liściem i włożyć do wody, czekając aż wypuści korzonki), pnie się po podporach. Można z niego stworzyć np. zieloną ścianę.

luchtzuiverende-planten.nl

8. Sansewieria gwinejska(Sansevieria) – nazywana także wężownicą gwinejską lub żelazną szablą. Jest sukulentem, który magazynuje wodę w mięsistych liściach. To roślina długowieczna i bardzo wytrzymała na niekorzystne warunki: suszę, duże wahania temperatury oraz niedobór światła. Nie lubi tylko nadmiernego podlewania – wystarczy podlać ją od czasu do czasu niewielką ilością wody. Woda nie może dostać się do środka rozety liściowej, gdyż będzie to powodować jej gnicie. Roślinę należy przesadzić dopiero wtedy, gdy korzenie się nie mieszczą i rozsadzają doniczkę. Jest bardzo popularną rośliną doniczkową do mieszkań, biur i centrów handlowych, ze względu na długowieczność oraz tolerancję na złe warunki.

Bakker.com

9. Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas zamiifolia) – potocznie jest nazywany „żelazną rośliną”. Kolejna roślina, którą mam i bardzo ją lubię. Zamiokulkasa nie wolno podlewać zbyt często, gdyż może to powodować jego gnicie. Roślina magazynuje wodę w zgrubiałych łodygach. Jest idealną rośliną doniczkową dla zapominalskich, którzy podlewają rośliny tylko wtedy jak sobie o nich przypomną. Roślina ta rośnie szybko w miejscu jasnym, na zacienionym stanowisku rośnie znacznie wolniej, a zielona barwa liści się pogłębia. Zamiokulkas lubi, gdy jest mu ciasno. Rozmnażanie przez podział rośliny.

Zielony Parapet

10. Zielistka (Chlorophytum) – jest jedną z najpopularniejszych roślin doniczkowych. Swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim łatwości uprawy i rozmnażania. Roślina potrafi przystosować się prawie do każdych warunków – dobrze rośnie na każdym stanowisku (tylko na stanowisku jasnym najlepiej uwidoczni się paskowanie na liściach) i w każdej temperaturze (minimum 7ºC). Nie wymaga ona przesadnego nawożenia czy dodatkowych zabiegów pielęgnacyjnych poza sporadycznym ścieraniem kurzu, należy jednak pamiętać, iż w okresie intensywnego wzrostu (od lutego do września) wymaga zwiększonego podlewania. W zimie można ograniczyć nawadnianie. Jeśli chodzi o nawożenie, wystarczą klasyczne nawozy przygotowane dla roślin doniczkowych. Lubi uniwersalną ziemię. Przesadzamy wiosną i dopiero kiedy korzenie przestaną mieścić się w doniczce. Rozmnażana przez podział rośliny lub odcięcie młodych roślin wyrosłych na rozłogach, a więc szybko i sprawnie. Posiada charakterystyczne liście, które osiągają długość do 45 centymetrów. Jej najciekawszą odmianą jest odmiana o liściach z biało-żółtym paskiem.

Crocus

11. Juka (Yucca elephantipes) to roślina mało wymagająca, nie szkodzi jej susza ani cień, natomiast nie znosi nadmiernego podlewania. Duża juka wygląda świetnie w sporych pomieszczeniach, w towarzystwie niższych od siebie roślin.

Gardening Express

12. Syngonium, zroślicha (Syngonium podophyllum). Roślina ma duże liście o sercowatym kształcie, które z wiekiem stają się strzałkowate. Liście są zielone lub pokryte różnymi jasnozielonymi wzorkami. Młoda roślina ma pokrój krzewiasty. Z wiekiem pędy zaczynają się piąć. Roślina wymaga wtedy podparcia. Dobrze rośnie na stanowisku jasnym, jednak nie bezpośrednio nasłonecznionym. Dobrze rośnie w temperaturze pokojowej. Lubi, gdy podłoże jest stale wilgotne.

Pinterest

13. Fitonia (Fittonia verschaffeltii argyroneura). Roślina posiada delikatne, okrągławe, ciemnozielone liście z bardzo dekoracyjnym, jasnożółtym unerwieniem. Ma płożący pokrój. Fitonia doskonale wygląda w kompozycjach w szklanych kulach lub butelkach. Lubi wysoką wilgotność powietrza oraz stałą temperaturę. Należy unikać stanowisk bezpośrednio nasłonecznionych oraz przeciągów.

Dreamstime.com

14. Paprotka (Nephrolepis). Bardzo popularna roślina a mimo to z wszystkich dzisiaj wymienionych jest chyba najbardziej wymagająca. Paprotka lubi, gdy często się ją zrasza i utrzymuje wilgotne podłoże. Jeśli ma liście z brązowiejącymi końcami, może to świadczyć o tym, że jest jej za sucho. Jest też wrażliwa na przenawożenie. Przesadzać ją dopiero wtedy, kiedy korzenie przerastają doniczkę. Warto ją wtedy przy okazji podzielić na dwie rośliny.

On the Danforth

15. Kroton (Cadiaeum variegatum pictum). Polska nazwa „trójskrzyn”, odnosząca się do trzech dominujących kolorów liści – nie przyjęła się. Roślina ma duże, skórzaste liście w najróżniejszych kolorach. Dominują trzy kolory: zielony, żółty i czerwony. W zależności od odmiany liście mogą być długie lub krótkie, szerokie lub wąskie, dłoniasto klapowane, owalne lub falowane. Ma krzaczasty pokrój. Kroton lubi stanowiska słoneczne i częste zraszanie liści miękką wodą. Dobrze czuje się w jasnym pomieszczeniu, ale nie bezpośrednio nasłonecznionym. W ciemniejszych miejscach liście tracą intensywne kolory, stają się mniejsze i bardziej zielone, a suche powietrze mieszkań powoduje, że stają się one bardziej wrażliwe na słońce. Roślina lubuje sobie ciepło, jej idealną temperaturą jest 22-24 st.C. Warto zwrócić na to uwagę zimą, aby nie marzła. Mimo swojej monumentalnej postury roślina jest dość delikatna. Należy uważać przy przesadzaniu, aby nie uszkodzić korzeni. Dobrze jest od czasu do czasu spryskać krotona woda i przetrzeć ściereczką.

Waitrose Garden

Czy wśród roślin powyżej znaleźliście coś dla siebie? A może sami macie jakieś ciekawe polecenia odnośnie żywej zieleni w domu? Opowiedzcie, jak to u Was jest 🙂

A na koniec dodatki! W końcu piękna roślina potrzebuje pięknej oprawy. Poniżej kilka wybranych ładnych i przydatnych akcesoriów przydatnych do uprawy roślin w domu:

Between My Walls
Pomysł na wiszącą podstawkę DIY ze sznurka i plastra drewna.

Ikea.com.pl
Stojak bambusowy SATSUMAS z Ikea.com.pl.

Ikea.com.pl
Wisząca doniczka BITTERGURKA z Ikea.com.pl.

Osłona doniczki BITTERGURKA z Ikea.com.pl.

Ikea.com.pl
Konewka BITTERGURKA z Ikea.com.pl.

Ikea.com.pl
Osłona doniczki KRUSBÄR z Ikea.com.pl.

Ikea.com.pl
Kosz z trawy morskiej FLÅDIS z Ikea.com.pl.

Jysk.pl
Doniczka terakotowa INGEFÄRA z Ikea.com.pl.

Jysk.pl
Donica VILHEM z Jysk.pl.

Jysk.pl
Makrama-kwietnik MAID z Jysk.pl.

Patyna.pl
Kwietnik żyłkowy z Patyna.pl.

Sprzedajemy.pl
Kwietnik metalowy z okresu PRL ze Sprzedajemy.pl.

Zobaczcie inne wpisy o roślinach w domu:
Inspiracja tygodnia – egzotyczne rośliny we wnętrzach
Jeśli podążasz za trendami we wnętrzach, ten dodatek musisz mieć!

[/expand]