3 rodzaje oświetlenia w kuchni, które poprawią jej funkcjonalność

3 rodzaje oświetlenia w kuchni, które poprawią jej funkcjonalność

Dzień dobry w marcu! Czy tak jak ja czekacie już na pierwsze powiewy wiosny? Ja, jak zwykle o tej porze roku, nabrałam ochoty na zmiany i już myślę nad kolejnymi ulepszeniami w moim mieszkanku 😉 Jednym z nich mogłoby być uzyskanie dodatkowego źródła światła w kuchni i, jak tytuł postu wskazuje, poprawienie jej funkcjonalności. Dlaczego uważam, że w kuchni powinny być 3 źródła światła? O tym przeczytacie w dzisiejszym wpisie. Zapraszam!

Jakiś czas temu na blogu Łazienka Plus pisałam gościnnie o trzech rodzajach oświetlenia w łazience poprawiających jej funkcjonalność. Już od dawna bowiem zauważono, jak ważną funkcję pełni w każdym wnętrzu światło, także – a może zwłaszcza – to sztuczne. Obecnie, zamiast jednego głównego źródła światła pośrodku pomieszczenia dobiera się ich kilka różnych, w zależności od funkcji, jaką mają pełnić. Warto o tym pamiętać przy okazji wykończenia mieszkania, na przykład deweloperskiego, gdzie zazwyczaj elektryka jest doprowadzona mówiąc oględnie – w sposób minimalistyczny, czyli zapewniając jedynie ogólne źródło światła.

Dobrze jest przemyśleć, czy aby na pewno istniejące punkty świetlne będą to dla nas wystarczające (a zazwyczaj nie są) i zawczasu doprowadzić do odpowiednich miejsc instalacje. To samo można zrobić przy okazji kolejnego remontu w mieszkaniu czy domu już użytkowanym czy z rynku wtórnego.

Ja niestety trochę właśnie tego żałuję – nie chcąc kuć ścian i aby zapewnić sobie dodatkowe źródła światła w pokojach – zdecydowałam się na poustawiane tu i tam małe lampki stołowe, lampę stojącą i konkiety podpinane do gniazdek, co też jest jakimś rozwiązaniem. Jednak bardziej elegancko byłoby schować kable w ścianie.

W kuchni również brakuje mi tego trzeciego źródła światła , ale być może wykorzystam w tym celu wcześniej zastosowane triki.

Wracając do głównego tematu. Podstawowym źródłem światła czy to w kuchni czy w innym pomieszczeniu jest oczywiście standardowa lampa sufitowa. Tradycyjnie umieszcza się ją pośrodku pomieszczenia, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby przenieść ją tam, gdzie dla Was jest najwygodniej. U mnie jest to lampa z metalowym kloszem z Ikei, dość popularny model, która jednak ma tę cechę, że nie oświetla górnej części pomieszczenia przez nieprzezierny, metalowy klosz i daje światło skierowane w dół. Wiedziałam o tym, kiedy ją wybierałam, ale jeśli komuś to przeszkadza – warto zwrócić na to uwagę i wybrać np. szklany przezroczysty lub mleczny. Główne źródło światła powinno być dość mocne, w neutralnym kolorze i równo oświetlać pomieszczenie.

Drugim ważnym źródłem światła w kuchni jest to oświetlające blat roboczy. Warto się na nie zdecydować ponieważ często przez górne szafki kuchenne blat nie jest dość dobrze doświetlony przez główną lampę albo sami swoim ciałem zasłaniamy źródło światła. U mnie jest to listwa LED samodzielnie zamontowana pod górnymi szafkami. Od kiedy ją mamy, jakość użytkowania kuchni znacznie się zwiększyła – o wiele łatwiej się korzysta z blatu kiedy wszystko jest dobrze oświetlone. Dodatkowo, często teraz w ogóle nie włączamy światła górnego – to nam wystarcza przy prostych czynnościach i nie jest takie mocne i rażące. Listwa LED może być świetnym rozwiązaniem dla kuchni już istniejących przez łatwość montażu. Są jednak również inne możliwości – oświetlenie punktowe lub liniowe. Włączane włącznikiem w ścianie lub pod szafkami, jak komu wygodniej.

Ostatnim źródłem światła w kuchni, które według mnie może nie jest niezbędne, ale poprawia komfort jej użytkowania jest oświetlenie stołu, jeśli takowy stoi w kuchni, lub oświetlenie dodatkowe, nadające klimatu. Jeśli mamy stół, może to być nisko zawieszona nad stołem lampa lub kilka lamp. Może to być też kinkiet ze światłem kierunkowym na blat a nawet lampka stołowa – coś, co łagodnie i klimatycznie oświetli stół przy wieczornym posiłku, tworząc miłą i kojącą atmosferę w przeciwieństwie do mocno oświetlającej lampy głównej. To źródło światła może być już słabsze i o cieplejszej barwie.

Właśnie takiego typu oświetlenia brakuje w mojej kuchni. Na ten moment posiłkujemy się oświetleniem blatu roboczego jednak nie jest to idealne rozwiązanie, bo częściowo zasłaniamy sobie to światło. Dlatego rozważam umieszczenie lampki na stole bądź zamontowanie kinkietu z zewnętrznym kablem przy ścianie. Musiałby się on jednak skomponować z moją kolekcją talerzy. Dlatego jednak skłaniam się bardziej ku pierwszej opcji.

A którą opcje Wy byście dla mnie wybrali? Jakie rodzaje oświetlenia sprawdzają się w Waszych kuchniach? Jakie polecilibyście innym?

Dzisiejszy wpis pojawił się po dłuższej przerwie od poprzednich. Nie ukrywam, że jednak jest mi teraz trudniej o regularność, co, mam nadzieję, mi wybaczycie. Będę się starać powrócić do dawnej cotygodniowej regularności, jednak teraz mam na razie inne priorytety w wolnej chwili, np. sen lub jedzenie 😉 Pozdrawiam Was serdecznie i życzę (bam wszystkim!) szybkiego nadejścia wiosny 🙂

9 wypowiedzi na temat “3 rodzaje oświetlenia w kuchni, które poprawią jej funkcjonalność

  1. U nas w kuchni to tradycyjnie jedna lampa na środku. Być może skusze się na ledy pod szafkami, ale to nic pewnego.Wpis ciekawy więc polecę znajomym.

Skomentuj waaldeczek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.