Pomysł na weekendowy wypad – Ojców i okolice

Pomysł na weekendowy wypad – Ojców i okolice

O Ojcowie chciałam napisać już dawno temu na blogu. Jest to moje ulubione miejsce w okolicy Krakowa na jednodniową wycieczkę. Jeżdżę tam co najmniej raz w roku na całodniowy spacer i choć Okolica Ojcowa jest bardzo mała, za każdym razem zachwycam się tak samo. Dlaczego? O tym przeczytacie w dzisiejszym wpisie. Zapraszam.

Ojcowski Park Narodowy

Urok tego regionu został zauważony już wiele lat temu. Od pocz. XIX w. starano się o ochronę przyrody Doliny Prądnika. To tereny nie tylko bogate w wiele interesujących gatunków roślin i zwierząt, ale także jaskinie i malowniczo położone zamki. W związku z tym ojcowski krajobraz był tematem i natchnieniem dla dzieł wielu artystów i poetów. Jaskinie były z kolei jednymi z pierwszych naukowo eksplorowanych w Polsce, nie tylko ze względu na ich mnogość ale także archeologiczna przeszłość – dogodne warunki sprzyjały osadnictwu człowieka, który pojawił się tu już w paleolicie. Wyżyna Krakowsko-Częstochowska jest obszarem licznego występowania jaskiń. Do tej pory zinwentaryzowano aż ok. 1900 jaskiń, z czego w samym Ojcowskim Parku Narodowym ponad 700. Z powodu malowniczości tych terenów, często nazywano je „Polską Szwajcarią”. Choć przez wiele lat starano się utworzyć obszar chroniony Doliny Prądnika, dopiero w 1956 r. został utworzony Ojcowski Park Narodowy o powierzchni 1570,59 ha (obecnie 2145,62 ha). Jest to najmniejszy spośród 23 parków narodowych w Polsce.

Wioska Ojców

Ojców to wieś zlokalizowana w sercu Ojcowskiego Parku Narodowego, w Dolinie Prądnika, na Szlaku Orlich Gniazd. Jej początki sięgają 2 poł. XIV w., była wtedy osada przy zamku. Od XIX w. zyskała charakter miejscowości uzdrowiskowej i do dzisiaj pełni funkcje głównie turystyczne.

Zamek w Ojcowie

W Ojcowie znajduje się jeden z zamków leżących na Szlaku Orlich Gniazd, czyli szlaku turystycznego łączącego Kraków z Częstochową wiodącego przez jurajskie zamki i warownie, często malowniczo usytuowane na skałach. Ojcowski zamek Kazimierza Wielkiego z 2. połowy XIV wieku to tak naprawdę ruiny, częściowo będące w remoncie, częściowo udostępnione do zwiedzania. Z ich terenów roztacza się przepiękny widok na wioskę i góry w oddali. Z pewnością jest też bardzo malowniczym miejscem na sesje, np. ślubne, na które nieraz tu trafiłam. Z zamkiem wiąże się wiele legend sięgających czasów Popiela. Mówi się, że nazwa zamku „Ojców” mogła zostać nadana (w nieco odmiennej formie „Ociec u Skały” przez Kazimierza Wielkiego na cześć swojego ojca Władysława Łokietka, który w pewnym momencie szukał tu schronienia (oraz w pobliskiej jaskini).

Inne atrakcje Ojcowa

Inną znaną atrakcją turystyczną Ojcowa jest muzeum Ojcowskiego Parku Narodowego w budynku dawnego hotelu Pod Łokietkiem z 1860 roku oraz Pod Kazimierzem z 1885 roku. Wioska obfituje zresztą w piękne, stare budynki, domy i wille, najczęściej drewniane z przełomu XIX i XX wieku w tzw. szwajcarskim stylu. Położone w niewielkiej dolince pomiędzy wzniesieniami, stanowią o uroku tego miejsca. Innymi ciekawymi obiektami architektonicznymi są muzeum etnograficzne PTTK w willi Bazar Warszawski, drewniana Kaplica „Na Wodzie” z 1901r. czy chociażby malutki, drewniany budynek informacji turystycznej, w którym znajduje się również niewielki sklepik i kawiarenka. Przechodząc przez tę maleńką wioskę nie można przegapić również dawnego parku zdrojowego z końca XIX wieku. Ojców ciągnie się wzdłuż dolinki więc bardzo łatwo zaplanować spacer, delektując się jej delikatnym czarem sprzed lat. Ja robię to za każdym razem, kiedy tu jestem i za każdym razem planuję, że kiedyś przyjadę tu nie tylko na jeden dzień, a na weekend czy choć kilka dni, zaszywając się w jednej z willi. Jak do tej pory nie udało mi się jednak zrealizować tego marzenia, ale przecież jeszcze wszystko przed nami, prawda?

Atrakcje naturalne Ojcowa i okolicy

Ojców to nie tylko ciekawa architektura. To również, a może przede wszystkim początek kilku kilometrów tras pieszych z punktami widokowymi oraz słynnymi jaskiniami, jak Jaskinia Ciemna, legendarna Grota Łokietka czy Jaskinia Nietoperzowa. Każda ma trochę inny charakter i każdą z nich polecam zwiedzić. Popularnym krajobrazowo miejscem jest oczywiście Brama Krakowska, jest to obowiązkowe miejsce a zrobienie zdjęcia 😉 Jej nazwa wywodzi się z dawnych czasów, kiedy biegł przez nią szlak handlowy z Krakowa na Śląsk. Niedaleko Bramy krakowskiej spragnieni znajdą źródełko miłości, przy którym można nieco odpocząć lub nabrać wody. Legenda mówi, że każda para, która wspólnie zakosztuje stąd wody, będzie połączona miłością na zawsze 😉 Z tego miejsca widać też już inny słynny masyw skalny – Rękawicę, znajdujący się przy Jaskini Ciemnej. Wiele osób przyjeżdża tu też rowerami – podobno wiele tras nadaje się do tego. Sama jednak jeszcze nie próbowałam, chyba wolę jednak spacer i powolne cieszenie się widokami. Ścieżki piesze Ojcowskiego parku to świetny wybór dla niewprawionych czy początkujących „wspinaczy”, rodzin z dziećmi czy po prostu osób, które wolą mniej wymagające trasy. Ich trudność porównałabym do Doliny Kościeliskiej czy Chochołowskiej w Tatrach. Są to trasy raczej spacerowe niż na intensywną wspinaczkę, choć jak ktoś chce to może się zmęczyć 😉 Wzdłuż Ojcowa ciągnie się też długa, asfaltowa droga, którą spokojnie można wybrać się na spacer np. wózkiem. Także dla każdego coś się znajdzie 😉

Pstrąg Ojcowski

Pisząc o Ojcowie, nie mogę nie wspomnieć o głównej kulinarnej atrakcji tego miejsca, czyli słynnym Pstrągu Ojcowskim. Według informacji zamieszczonych na ich stronie, tradycja hodowli pstrągów potokowych w wiosce sięga lat 30. XX w., a od 2014 nieużywane stawy zostały przywrócone do świetności. Pstrągi hodowane są w krystalicznie czystej wodzie stawów przepływowych z wodą z potoku Młynówka. Można dostać je świeżo upieczone lub uwędzone z lokalnym pieczywem, lokalnym winem, piwem czy sokiem i naprawdę smakują wybornie.

Pieskowa Skała

Dla tych, którzy mają więcej czasu, polecam odwiedzić, ale to już samochodem (odległość od Ojcowa  autem 6,8 km czyli ok. 9 min), Pieskową Skałę z pięknym zamkiem i jeszcze słynniejszą Maczugą Herkulesa. Historia zamku sięga początku XIV w. i składa się on z wielu części pochodzących z różnych okresów – od gotyckiej baszty przez skrzydła mieszkalne z końca XVI w., renesansowe loggię widokową i dziedziniec arkadowy po siedemnastowieczne fortyfikacje bastionowe i inne. Kompleks zamkowy jest po rozległych pracach renowacyjnych i jest bardzo dobrze utrzymany. Na jednym z bastionów znajduje się dobudowana, ale wkomponowana w całość, nowoczesna kawiarenka, w której warto zatrzymać się po długim zwiedzaniu na kawę, zachwycając się pięknymi widokami.

I to już wszystko. Nie chciałam się zbytnio rozpisywać o Ojcowie – myślę, że zdjęcia powiedzą więcej o niezwykłym uroku tego miejsca. Jeśli się tam wybierzecie – możecie być zaskoczeni, jak małe jest to miejsce. Ja byłam 😉 Mimo wszystko, jak już pisałam, wracam tu co roku, bo po prostu tęsknię. I co roku przechadzam się wioską, kosztuję pstrąga, wchodzę na któryś ze szlaków i do jaskini (na razie byłam w trzech) i wspinam się na zamek. Zostały mi jeszcze do zobaczenia obiekty w środku, ale jakoś zawsze cudna pogoda sprawia, że szkoda mi czasu na marnowanie jej spędzając kilka godzin wewnątrz. Ach, aż nabrałam ochoty na kolejną wizytę, a jesienią Ojców chyba jest najpiękniejszy! Tak więc sprawdzam prognozę pogody na najbliższy weekend i do następnego!

6 wypowiedzi na temat “Pomysł na weekendowy wypad – Ojców i okolice

Skomentuj Agnieszka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.