Najmodniejsze kolory we wnętrzach 2023

Najmodniejsze kolory we wnętrzach 2023

O kolorach we wnętrzach nie pisałam już dawno. Ostatnio chyba na temat koloru roku 2021, czyli co najmniej pół roku temu. Temat kolorów roku według Instytutu Pantone jednak już zarzuciłam, bo jednak nie mają one aż takiego przełożenia na wnętrza. Być może dlatego, że po corocznym werdykcie Pantone nikt przecież nie zmienia nagle całego wystroju swoich wnętrz.

Jednak od dłuższego czasu, od kilku już lat widzę, że pewne kolory robią się coraz bardziej i bardziej popularne, spychając te do tej pory w trendach, do lamusa. Co więcej, kolory te zaczynają być nazywane ponadczasowymi, klasykami. I coś w tym chyba jest, bo te odcienie faktycznie we wnętrzach występują od lat, odważę się powiedzieć, nawet setek lat. Jeśli jesteście ciekawi, jakie kolory typuję na te najmodniejsze w nadchodzących latach, zapraszam do wpisu.

Odcienie brązu

Kolory ziemi, czyli w praktyce głównie różne odcienie brązu, modne są już od kilku dobrych lat. Zresztą, w bardziej klasycznych wnętrzach są od zawsze. Są to kolory, które dla wielu osób będą nudne, zbyt zgaszone, przewidywalne, dla innych jednak będą kojące, spójne, przybliżające do natury. Z odcieniami brązu i jego pochodnych łatwo przesadzić, dlatego warto je czasem przełamać innym kolorem, albo chociaż nietypowym materiałem, ciekawą fakturą. Połączenia różnych faktur w spójnej palecie barw sprawi, że wnętrze stanie się pożądanie wysublimowane. Jeśli chodzi o konkretne kolory to odcieni brązowych (oraz przełamanych innymi kolorami pochodnych) jest cała masa – od écru przez kawę z mlekiem, karmel, pomarańczowo-brązowy, taupe po czekoladę. Najbardziej typowo występują na drewnianych elementach wnętrza utrzymanych w naturalnej kolorystyce (i zresztą to „prawdziwe”, naturalne drewno też wciąż mocno pozostaje w trendach), ale brązy, beże, pomarańcze można też spotkać na paletach kolorów do ścian, tapicerowanych meblach (np. klasyczna, brązowa, skórzana kanapa) czy dodatkach do wnętrz.

Terakota

Pierwszy raz o terakocie pisałam w 2018 roku. To wtedy powtórnie odkryłam ten kolor i się nim zachwyciłam. Do tego stopnia, że w 2020 postawiłam na zbliżony odcień w jednym z pokoi – najpierw w pokoju do pracy, później przerobionym na pokój dziecięcy. Kolor Hot Chocolate z Bondex wciąż jest w tym pokoju i nadal go kocham. Uważam, że świetnie pasuje do wielu różnych pomieszczeń, o różnych funkcjach, jest dość neutralny, ale jednak nieoczywisty. Jest dość ciepły, także sprawi, że wnętrze będzie bardziej przytulne, przyjemne, ale nie będzie drażnił jak na przykład mocny żółty, pomarańczowy, czerwony czy łososiowy. W ogóle uważam, że takie przełamane odcienie, przybrudzone są najlepsze, również do wnętrz – mają zalety tych czystych barw, ożywiają wnętrze, ale jednak nie są tak oczywiste a bardziej wyrafinowane. Polecam wypróbować, zwłaszcza terakotę!

Terakota świetnie się czuje w towarzystwie surowego drewna, naturalnych materiałów, kolorów ziemi.

Zielenie

To jest dla mnie dosyć zabawne, bo do tej pory kolory, o których dzisiaj piszę, a przynajmniej ich część, były zupełnie nieakceptowalne, czy to we wnętrzach, czy to w ubiorze. Zieleń i pomarańcz to były moje znienawidzone dwa kolory. A teraz? A teraz mam w szafie już trzy zielone swetry, w których chodzę na okrągło (zieleń jakoś szczególnie pasuje mi do tych zimniejszych miesięcy) oraz coraz bardziej podoba mi się ta zieleń we wnętrzach.

Oczywiście, odcieni zielonego jest dużo. Moim zdaniem jednak, jeśli chodzi o obecne trendy i tego, co mi się osobiście podoba, najlepsze odcienie zieleni to te delikatnie przygaszone czyli oliwkowy, zgniła zieleń, ciemna, leśna zieleń, szarozielony, szałwia. Pięknie wyglądają na meblach tapicerowanych, zwłaszcza we wnętrzach z elementami vintage. Jednak i w tych bardziej współczesnych również się odnajdą. Zieleń kocha terakotę – żywa roślina w klasycznej, terakotowej doniczce to przecież jeden z najpiękniejszych widoków na świecie. Oba te kolory podbijają się nawzajem. Taka oliwkowa zieleń bardzo kojarzy mi się z klimatami retro – starymi samochodami (swoją drogą, dlaczego kiedyś mogły być takie piękne kolory samochodów, a teraz tylko różne odcienie szarości i srebrnego?) czy pluszowymi obiciami foteli w kinie czy retro kanap. Ale zielone są też klasyczne klosze do lamp biurkowych, zielone mogą być piękne, retro, drobne kafelki czy kilim ścienny albo zasłona w geometryczne wzory. Co za klimat się tworzy!

Oprócz tych top 3 moim zdaniem, wspomnę jeszcze o dwóch kolorach, odrobinę mniej popularnych, ale również pozostających w obecnych trendach. Niech to będą kolory dopełniające te powyższe. Są to też kolory bardzo klasyczne, od lat stosowane we wnętrzach.

Musztardowa żółć

Musztardowa żółć to nic nowego jeśli chodzi o wnętrza. Jednak pięknie dopełni paletę barw z powyższych kolorów. Choć mówi się, że zielonego i żółtego nie powinno się łączyć, sądzę, że ich zgaszone odpowiedniki można łączyć jak najbardziej. Oliwka i musztardowa żółć to piękne połączenie, kojarzy mi się bardzo z klimatami retro, latami 60.-70., pięknymi zgeometryzowanymi wzorami na zasłonach, kanapach, kratami na kocach czy ceramiką domową. Musztardowa żółć sprawdzi się zresztą w wielu wnętrzach, nie tylko tych z motywami retro. To dość uniwersalny kolor, a jednak w łatwy sposób można nieco ożywić nim wnętrze, na przykład nonszalancko rzucając koc lub ozdobne poduszki na sofę.

Zgaszony niebieski

Ostatni z mojej listy trendowych kolorów to zgaszony niebieski, który dość trudno mi inaczej nazwać. Szukałam nazw bardziej konkretnych i znalazłam, że może być nazwany air force blue lub stone blue, ewentualnie denim blue. Czyli jest to średnio ciemny odcień niebieskiego, lekko przybrudzony szarością i zielenią. No po prostu piękny, nieoczywisty kolor. Myślę, ze przez swoją zgaszoną barwę idealnie dopełnia paletę barw kolorów ziemi, właśnie dlatego, że przypomina kolor kamieni czy wzburzonego morza, np. Bałtyku. Dla odmiany, jako jedyny z dzisiaj wspomnianych jest raczej chłodny niż ciepły i trochę przełamuje resztę ciepłych kolorów. Osobiście, bardzo lubię takie zgaszone niebieskości i jego nieco ciemniejszą wersję mam w swoim mieszkaniu w aż czterech pomieszczeniach! W ogóle niebieski we wnętrzach to, jeśli nie najbardziej, to jeden  najbardziej klasycznych kolorów. Trzeba tylko dobrać pod siebie właściwy odcień. Kilka lat temu były na przykład modne równocześnie granat i ciemna, butelkowa zieleń, z czego ciemna zieleń szybko z mody wyszła, natomiast granat pozostał. Denim blue jest tez trochę jak dżinsy – to taki kolor, do którego pasuje wszystko, lub prawie wszystko. Naprawdę warto się nim zainteresować.

To wszystko, jeśli chodzi o dzisiejsze zestawienie. A najlepsze w nim jest to, że wszystkie te kolory pasują do siebie i można je dowolnie miksować. Także jeśli macie ochotę lub potrzebę z mian w swoich mieszkaniach i domach, zachęcam do zainspirowania się właśnie tymi kolorami. Są to kolory nienachalne, kojące, dość bezpieczne a jednak nie zbyt oczywiste oraz prawdopodobnie zostaną z nami we wnętrzach na dłużej (niż na przykład szybko przebrzmiałe szary i butelkowo zielony).

Oczywiście w trendach, choć po przeciwnej stronie barykady, jest również masa innych kolorów, jak np. żywe kolory w odważnych połączeniach. Jednak sądzę, że to akurat jest raczej chwilowy trend, który może szybko przeminąć.

A jakie kolory we wnętrzach Wy lubicie? Jakie inne dodalibyście do listy pozostających najbardziej w trendach. Zapraszam do komentowania.

Ja na razie nie mam potrzeby zmian (przynajmniej, jeśli chodzi o kolory i generalnie wizualne względy) w moim mieszkaniu. Jestem bardzo zadowolona z jego estetyki i doboru kolorów, dlatego dzisiaj bardziej teoretyzuje, najbardziej w oparciu o przeglądane niedawno projekty wnętrz. Przy okazji, jeśli ktoś jest ciekawy, jak wygląda moje mieszkanie, zapraszam do poprzednich wpisów, gdzie znajdziecie sporo zdjęć i szczegółów.

Inne wpisy ze zdjęciami mojego mieszkania:

A tutaj znajdziecie inne wpisy o kolorach we wnętrzach:

10 wypowiedzi na temat “Najmodniejsze kolory we wnętrzach 2023

  1. Od siebie polecam zwrócić również uwagę na odpowiedni dobór sprzętów do kuchni. Spędzamy godziny wybierając kolor mebli kuchennych, kolor podłogi oraz kolor płytek na ścianie pomiędzy szafkami górnymi a dolnymi. A sprzęty kupujemy kierując się funkcjami oraz ceną. Jest to bład bo fajnie dobrane sprzęty kuchenne potrafią zmienić wygląda kuchni. Białe są delikatne, w sytuacji wkórej kuchnia jest jasn, nie wyróżnią się tak bardzo. Czarne stanowią element z pazurem. Srebrne są najbardziej uniwersalne. W ostatnim czasie w sklepach pojawiło się też wiele oryginalnych modeli okapów https://www.leroymerlin.pl/kuchnie/okapy-kuchenne-i-wentylacja,a677.html

    Przynajmniej mi się spodobało.

  2. To prawda, że odcienie brązów i beży są teraz w modzie. Podoba mi się ten trend. Urządzanie takich mieszkań to moja specjalność. Mam nadzieję, że ta moda będzie trwała jak najdłużej. Wnętrza w tych kolorach są bardzo relaksujące i stonowane.

  3. Piękna, nasycona zieleń na ścianach a do tego panele podłogowe w naturalnym odcieniu drewna to moja miłość już od dawna, fajnie, że ktoś w końcu docenił takie kolorystyczne połączenie!

  4. Co sprawia, ze wnętrze jest przytulne:
    Światło, rośliny, sztuka. Osobiste elementy, które mówią coś o mieszkańcach: zdjęcia, portrety, medale, rysunki dzieci, jakaś ładnie wyeksponowana kolekcja.
    Przedmioty codziennego użytku wyszukane, pasujące do siebie

    1. Całkowicie się zgadzam, też jestem fanka wplatania osobistych przedmiotów, również codziennego użytku, w stylizację wnętrza.

  5. Najważniejsze to stworzyć całościowy koncept. Ważna jest spójna kolorystycznie, najlepiej neutralna baza, która będzie służyła jako tło do dodatków. Trzeba odwiedzić wiele sklepów: brać próbki płytek, podłóg, tkanin, farb – przykładać jedne do drugich i na tej podstawie tworzyć projekt.

  6. Połączenie zieleni z beżem jest cudowne. Sama w ten sposób właśnie urządzam obecnie swoje mieszkanie. Z takich innych fajnych rzeczy to mogę napisać, że drugie wejście do domu jest fajne. Ja wchodzę najpierw do kotłowni, tam jest szafka na buty i rzeczywiście wszytskie tam zostają , potem jest pralnia i dopiero wejście do domu. Dodam ze w tym ciągu jest zaraz łazienka wiec moi panowie ładnie na bieżąco zanoszą pranie i nic w łazience nie zostaje. W pralni mam okno, nie mam rekuperacji wiec okno jest git. Gniazdka do robotów sprzątających w miejscach gdzie mogą być zaparkowane niewidoczne. Ja mam w pralni. Możesz tez zrobić gniazda w szafie, ja mam przygotowane w technicznej , na odkurzacz pionowy. W łazience na pewno więcej niż jedno gniazdko przy zlewie.
    W Łazience postawiłam na armaturę w kolorze stali szczotkowanej. Jest bardzo wygodna oraz prosta do czyszczenia.

Skomentuj Natalia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.