Przeglądnięte przez
Tag: przedpokój

Jak odnowić drzwi wejściowe?

Jak odnowić drzwi wejściowe?

Dzień dobry! Jak Wam minęła wiosna i początek lata? Dla mnie ten okres to zawsze powrót energii po zimowej stagnacji oraz plany – podróżowo-wycieczkowe oraz aranżacyjne. Jeśli wciąż czekacie na upragniony urlop, ten czas możecie wykorzystać właśnie na zmiany we wnętrzach.

Jedną z takich zmian, które kompletnie odmieniły wygląd mojego przedpokoju było odmalowanie drzwi zewnętrznych, oczywiście od strony mieszkania. Z tego, co wiem wielu właścicieli mieszkań – zarówno starych jak i nowych boryka się z problemem brzydkich drzwi zewnętrznych lub zupełnie niepasujących do ich koncepcji wnętrza – np. często są to drzwi w okleinie drewnopodobnej ciemnobrązowej, który to kolor niekoniecznie pasuje do aktualnie modnych, jasnych wnętrz. Nie zawsze jest możliwość wymiany takich drzwi – czy to ze względów finansowych czy aby nowe drzwi nie wyróżniały się na klatce schodowej wśród innych takich samych. Ja również miałam ten problem, dodatkowo, przy jakimś remoncie wykonawcy uszkodzili okleinę drzwi od wewnątrz i zostały brzydkie ubytki odsłaniające metalową konstrukcję. Nie mogłam na to patrzeć ale jednocześnie nie wiedziałam jak to zmienić. Myślałam nad wymianą okleiny, ale nie wiedziałam, czy uda mi się ją ładnie odkleić i przykleić nową, zwłaszcza w tych trudnych miejscach typu zamek, zagięcie przy futrynie. Ktoś podpowiedział mi, że można ją pomalować ale znowuż powstały pytania – jaką farbą, czy zdzierać okleinę, czy zmatowić ją przed malowaniem, jak zniwelować dziurę, która po pomalowaniu okleiny i tak byłaby widoczna? Jeśli również mierzycie się z takim czy podobnym problemem lub chcecie po prostu odświeżyć swoje drzwi, zapraszam do wpisu, w którym po kolei wyjaśnię, jak ja odnowiłam swoje, pokażę efekt końcowy, dam znać jak się sprawdza po roku użytkowania oraz zaproponuję kilka innych ciekawych rozwiązań na metamorfozę drzwi, niekoniecznie zewnętrznych.

[expand title=”Czytaj dalej…” trigpos=”below” swaptitle=”Zwiń”]

Po remoncie przedpokoju, elementem, który negatywnie odznaczał się na tle reszty były drzwi wejściowe do mieszkania. Mimo obaw, czy nam się to uda, postanowiliśmy je pomalować.
Zanim zabraliśmy się do malowania, trzeba było najpierw drzwi przygotować. Miejsca, gdzie okleina była uszkodzona, dokładnie oczyściliśmy z resztek kleju (przy użyciu rozpuszczalnika) kawałków luźnej okleiny wokół ubytków oraz zmatowiliśmy lekko drobnym papierem ściernym (jak zresztą całą powierzchnię przeznaczoną do malowania). Przed dalszą pracą drzwi trzeba było jeszcze oczyścić z pyłu i brudu. Ubytki w okleinie, nawet pomalowane wieloma warstwami farby, z pewnością byłyby widoczne, ponieważ jest ona względnie gruba. W związku z tym, trzeba je było uzupełnić. Zrobiliśmy to, używając szpachli meblowej (którą doradził nam pan w sklepie budowlanym), nałożonej szpachelką. Po wyschnięciu szpachli, znowu trzeba ją było zeszlifować papierem ściernym lub siatką do szpachli, żeby łączenie między szpachlą a okleiną było jak najmniej widoczne. Po ponownym oczyszczeniu z pyłu po szlifowaniu, można było zabierać się do malowania.
Farba, jakiej użyliśmy, to zwykła farba akrylowa. Można zamiast niej użyć farby olejnej, ale jest ona trudniejsza w użyciu, dłużej schnie, nieprzyjemnie pachnie i w razie przypadkowego ubrudzenia czegokolwiek, trudniej ją zmyć. Jest za to trwalsza, ale w przypadku drzwi, nie spodziewamy się, aby trwałość farby była szczególnie testowana przy normalnym użytkowaniu.
Farbę nałożyliśmy wałkiem gąbkowym, aby nie dodawać faktury, którą mogłyby zostawić włosy pędzla. Aby pokryć równomiernie drzwi kolorem, trzeba było dwóch warstw (oczywiście farba musi wyschnąć między aplikacjami), ale w przypadku jasnego koloru, bądź generalnie przy malowaniu kontrastującego z barwą farby podłoża, możliwe, że trzeba będzie więcej warstw. Generalnie, malujemy, aż efekt nas zadowoli, mając na uwadze, że każda kolejna warstwa zmniejsza widoczność faktury (którą chcieliśmy pozostawić).
Oczywiście przed malowaniem warto odkręcić elementy takie jak klamka, osłona wizjera itp. oraz okleić taśmą malarską ramę drzwi, zawiasy i wszystkie sąsiadujące elementy, których nie chcemy ubrudzić.
Po pomalowaniu, ta część przedpokoju zmieniła zupełnie charakter. Drzwi, które wcześniej szpeciły, teraz stały się ozdobą. Idealnie wkomponowały się w to wnętrze, odcinając się od białych ścian z granatową lamperią. Ich kolor pasuje do innych elementów przedpokoju – siedziska, lamp sufitowych, czarnych elementów wieszaka vintage – razem tworząc spójną całość. Ja jestem z nich bardzo zadowolona. Zdjęcia, które widzicie, są zrobione po roku użytkowania. Jak widać, nie ma żadnych odprysków czy ubytków w farbie. Tak więc bardzo Wam polecam to rozwiązanie do odnowienia drzwi, zwłaszcza zewnętrznych, których wymiana jest problematyczna.

Znalezione stare zdjęcie drzwi (i przedpokoju) przed metamorfozą. Niestety nie widać na nim zbyt dokładnie drzwi, tego, w jakim były stanie i nieszczęsnej dziury w okleinie.

A tutaj już efekt po. Jest różnica, prawda?

Widoczna tekstura okleiny pod farbą.

Osłona wizjera również została pomalowana na czarno.

Tutaj fragment drzwi z zaszpachlowaną dziurą w okleinie. W tym miejscu nie ma widocznej tekstury, ale na czarnych, matowych drzwiach zupełnie tego nie widać.

A poniżej kilka innych, ciekawych pomysłów na odnowienie starych lub brzydkich drzwi:

1. Przyklejenie lustra na całą powierzchnię lub część. Przyklejenie lustra na całą powierzchnię drzwi z wycięciem na zamek, klamkę i inne wystające elementy jest dość trudne, ale za to bardzo efektowne. W dodatku zyskujecie ogromną powierzchnię, w której można się zobaczyć w całości oraz powiększacie i rozświetlacie optycznie przestrzeń często właśnie ciemnego i małego przedpokoju. Tak jak tutaj i tutaj.

2. Za pomocą drewnianych listw ozdobnych można zupełnie zmienić charakter drzwi, tworząc panele i uzyskując bardziej elegancki efekt. Tak jak tutaj – link

3. Innym sposobem na zmianę wyglądu drzwi jest przyklejenie tapety. Może to być tapeta ścienna przeznaczona do malowania albo jeśli zależy Wam na bardziej spektakularnym efekcie tapeta kolorowa a nawet fototapeta. Tutaj inspiracja.

4. Jeśli chcecie uzyskać efekt w stylu modnego teraz boho, możecie wyodrębnić np. za pomocą listew panel lub panele na drzwiach i wypełnić je, przyklejając jutę lub korek.

5. W kuchni, gabinecie czy pokoju dziecka świetnie sprawdzi się pomalowanie drzwi farbą tablicową, dzięki czemu zyskacie dodatkową powierzchnię do zapisywania genialnych pomysłów, list zakupów czy tworzenia dzieł sztuki. Tylko trzeba uważać, aby podczas tworzenia nie dostać drzwiami 😉 Inspiracja dla metamorfozy tutaj.

Jak Wam się podoba moja metamorfoza? Musze przyznać, że nieco obawiałam się tego czarnego kolory na drzwiach, ale ostatecznie jestem bardzo zadowolona. Teraz drzwi pasują do mojego wnętrza, dziura jest praktycznie niewidoczna i nie szpeci a po roku użytkowania nie widać żadnych odprysków czy innych śladów zniszczenia powierzchni.
Czy wykonywaliście kiedyś taka metamorfozę? Jeśli tak to w jaki sposób?

[/expand]

Plany na aranżację przedpokoju

Plany na aranżację przedpokoju

Jak pisałam w poprzednim wpisie, remont kuchni pociągnął za sobą również remont przedpokoju – z powodu przekuwanej ściany pod przeciągnięcie trzeciej fazy do płyty indukcyjnej. Otwór trzeba było zaszpachlować i wyrównać, przy okazji zaplanowane zostało wyrównanie innych ścian i przemalowanie całości. Do tego wymiana źle położonych listew przypodłogowych i położenie listew przysufitowych, pomalowanie od wewnątrz drzwi zewnętrznych, wymiana wieszaka, lamp, lustra, szafek… takie tam drobne zmiany 😉

Poprzednio opisywałam planowane zmiany aranżacyjne do kuchni, dzisiaj natomiast zapraszam Was wiec na plany aranżacji przedpokoju. W kuchni część prac została już wykonana ale o tym opowiem w kolejnym wpisie.

[expand title=”Czytaj dalej…” trigpos=”below” swaptitle=”Zwiń”]

UKŁAD/LOKALIZACJA

Przedpokój, jak to przedpokój, zlokalizowany jest pośrodku mieszkania, jest w kształcie litery „Z” i prowadzi do reszty pomieszczeń w mieszkaniu. Znajduje się w nim sześć par drzwi wewnętrznych, w tym jedne podwójne do salonu i oczywiście drzwi zewnętrzne. Przedpokój jest dość duży, ale niestety mało ustawny. Oprócz miejsca na płytką szafę wnękową, zmieści się w nim jedynie małe siedzisko do zakładania butów z wieszakiem na płaszcze nad nim oraz lustro z małą szafką na buty. Przedpokój jest dość ciemny, doświetlony jest jedynie pośrednio przez przeszklenia w drzwiach do innych pomieszczeń.

Uproszczony plan przedpokoju.

PRZEDPOKÓJ PRZED REMONTEM

Przedpokój przed remontem wyglądał… znośnie. Nieco drażniły mnie nierówności na ścianach, dziura w okleinie drzwi zewnętrznych, brzydko położone listwy przypodłogowe oraz dwie różne lampy na suficie. Mimo to, do tej pory jakoś nie mogłam się zabrać do tego, aby poprawić ten stan rzeczy. Dopiero wielka dziura na trzy ściany po położeniu instalacji elektrycznych to zmieniła 😉
Ściany w przedpokoju przed remontem były w kolorze szarym. Lubiłam ten kolor, jest bardzo praktyczny w przedpokoju, gdzie ściany narażone są na uderzenia i ubrudzenie, ale znudził mi się i na pewno po remoncie pojawi się inny. Przy podłodze położone były białe listwy z MDF-u, które niestety były brzydko przycięte i wykończone akrylem, czego nie polecam! Akryl brudzi się i szarzeje i w przeciwieństwie do listew nie da się go doczyścić, a przynajmniej ja nie umiem. W przedpokoju znajduje się również samodzielnie zrobiona szafa wnękowa, która na pewno zostanie. Może jedynie wymienione zostaną panele przesuwne ją zasłaniające, ale nie jest to priorytetem. Ciekawym smaczkiem w tym pomieszczeniu jest siedzisko upolowane na targu staroci za jakąś śmieszną kwotę, które jest tak naprawdę krzesełkiem do pianina czy fortepianu 😉 Było w stanie idealnym i sprawdza się idealnie – jest dość płytkie, dzięki czemu mieści się bez problemu oraz ma regulowaną wysokość także każdy, zakładając buty, może je dopasować pod siebie 😉 Siedzisko z pewnością również zostanie. W przedpokoju były dwie różne od siebie lampy sufitowe – reflektorki. Kiedyś próbowałam jedną z nich (obojętnie którą!) wymienić na taką samą jak ta druga, ale w żadnym sklepie nie znalazłam ani jednej ani drugiej…
Resztę wyposażenia przedpokoju stanowiły lustro oraz biała, plastikowa szafka na buty z Ikei. Szafka, choć średnio ładna, jest bardzo praktyczna – ma cienkie ścianki, dzięki czemu mieści więcej butów niż szafka z płyty meblowej oraz łatwo się ją czyści. Lustro z kolei kiedyś bezmyślnie pomalowałam olejną farbą, ale na pewno się go nie pozbędę, bo jest to pamiątka z domu dziadków.

Przedpokój przed remontem. Niestety mam tylko takie niewyraźne zdjęcia. Jednak wyraźnie widać, że choć na pierwszy rzut oka prezentuje się nieźle, to remont mu na pewno nie zaszkodzi. Obok domofonu widoczne otwory po kołkach na nie-wiadomo-co, kabel od Internetu biegnący pod sufitem, przybrudzone, nierówne ściany.

Przedpokój przed remontem. To, co jest jeszcze do zrobienia to wymiana starych, pożółkłych drzwi oraz pomalowanie ościeży, ale to chyba zostanie na przyszły rok 😉 Na zdjęciu widać też rurę od gazu nad brązowymi drzwiami wejściowymi, w planach jest jej usunięcie.

POMYSŁ NA WNĘTRZE

Pomysł na wnętrze, tak jak przy kuchni, nie powstał od razu, a etapami. Po zaszpachlowaniu i wyrównaniu ścian mogłam pomyśleć o zmianie koloru. Najpierw pomyślałam o białym, aby rozjaśnić wnętrze, ale stwierdziłam, że jednak cały biały przedpokój byłby nudny. Nie wiem, czy podglądacie blog joannaglogaza.com, ja go uwielbiam i właśnie tam podpatrzyłam ciekawy pomysł na przełamanie białych ścian kolorem – poprzez zastosowanie lamperii! Stwierdziłam, że będzie to idealny pomysł do przedpokoju jak i do kuchni. Dzięki temu pomieszczenia te będą też stanowiły pewną ciągłość stylistyczną. Tak, jak w kuchni, postawiłam na przybrudzony ciemnoniebieski, wpadający lekko w turkus. Ponadto zaplanowałam wymianę okropnych listew przypodłogowych na takie same, białe, ale lepiej położone oraz położenie listew przysufitowych, dzięki czemu wnętrze będzie bardziej „retro”. Jakoś tak pasowały mi te listwy do tych przypodłogowych i lamperii. Myślę, że razem stworzą spójną całość. Wnętrze przedpokoju będzie okraszone złotymi i czarnymi dodatkami – jak czarno-złote oprawy lamp, złoty wieszak na płaszcze, czarne siedzisko, o którym już wspominałam czy pomalowane na czarno drzwi zewnętrzne. Wieszak w kolorze złotym wyszperałam również na targu staroci za jakieś 7zł, bardzo spodobała mi się żyłkowa półka na kapelusze 😉 Dzień po kupieniu wieszaka, w reklamach na Facebooku okazał mi się identyczny wieszak pięknie opisany na Patyna.pl … ponad 20 razy droższy od mojego 😉 Moją niebiesko-czarno-złotą koncepcję psują jak na razie takie rzeczy jak biała rama lustra i biała szafka na buty, ale myślę, że sukcesywnie będę je zmieniać (szafkę planuję wymienić na jakąś starą w stylu vintage, a ramę lustra oczyścić z farby i zawoskować na naturalny kolor drewna. Drzwi zewnętrzne w ciemnobrązowej okleinie drewnopodobnej oszpecone dziurą również będą poddane metamorfozie – dziura będzie zaszpachlowana (szpachlą meblową) a całość pomalowana na czarny mat. Ostatecznie pewnie wymienię drzwi wewnętrzne, a futryny przemaluję, są już nieco pożółkłe. Ale to w późniejszym czasie. Kropką nad i będzie wymiana pożółkłego domofonu oraz powieszenie czegoś ozdobnego na ścianie (jeszcze nie wiem czego).

Kolaż z opisanymi wyżej pomysłami do nowego przedpokoju.

STAN OBECNY

Na stan obecny zostały zaszpachlowane otwory po położeniu elektryki, ściany zostały wyrównane i przygotowane pod malowanie. Dziura w drzwiach została zaszpachlowana, po wyszlifowaniu drzwi będą mogły być pomalowane. Nowe lampy są zamówione. Nie mogę się doczekać efektu końcowego, który – mam nadzieję – pokaże na blogu.

Co myślicie o moich planach na przedpokój? Dajcie znać w komentarzu.

A niedługo przedstawię również plany aranżacyjne do sypialni oraz kolejny etap remontu kuchni.

A tutaj znajdziecie więcej inspiracji do wnętrz:
Inspiracja tygodnia – egzotyczne rośliny we wnętrzach
Inspiracja tygodnia – granat i ciemna zieleń we wnętrzach
Inspiracja tygodnia – biała kuchnia
Inspiracja tygodnia – terakota we wnętrzach

[/expand]